
Seul na weekend – co zobaczyć w Seulu
Seul to stolica Korei Południowej, jedno z najszybciej rozwijających się miast świata. Do Seulu wybrałam się na weekendową wycieczkę, podczas mojej pracy w Chinach w mieście Dalian. Głównie interesowało mnie zobaczenie granicy z Koreą Północną oraz poznanie historii tych dwóch zwaśnionych krajów.
DMZ, czyli na granicę z Koreą Północną
Pierwszego dnia wybieram się na wycieczkę do strefy zdemilitaryzowanej Korei Południowej z Koreą Północną. Nie planowałam zwiedzać jej na własną rękę i wieczorem po przylocie do Seulu wykupiłam zwiedzanie w grupie z przewodnikiem w jednej z agencji specjalizujących się w takich wyprawach. W sobotę rano podjechał autokar pod mój hotel, a ja dzięki temu mogłam poznać historię z ust przewodniczki oraz innych podróżników.
Aby przekroczyć teren DMZ należało pokazać paszport służbom granicznym na wjeździe. Wyglądało to jak zwyczajne przejście graniczne (w krajach poza europejskich).
Stacja kolejowa i zerwany most
Pierwszym punktem wycieczki były pozostałości po stacji kolejowej Jangdan. Znajduje się tam miejsce pamięci i zestrzelona lokomotywa przez siły północne. Znajduje się tam też zerwany most, przez który przebiegały tory kolejowe.
Stacja kolejowa Dorasan
Niedaleko od wysadzonego mostu znajduje się nowo wybudowana stacja kolejowa. Jest ona symbolem chęci zjednoczenia dwóch państw jednego narodu. Na stacji dostajemy bilet, jednak na razie nie jeździ tam żaden pociąg. Znajduje się tam też mapa z wizualizacją połączenia kolejowego Korei Południowej z Europą.
Wioska propagandowa
Niedaleko stacji znajduje się punkt obserwacyjny Korei Północnej. To tam można dostrzec wioskę propagandową, która obrazowała dostatek i dobrobyt państwa. Według historii, którą opowiadała przewodniczka krótko po rozdzieleniu Korei na południu panowała bieda i głód. I przez działania propagandowe Korei Północnej ludzie uciekali z Korei Południowej na północ.
Podziemne tunele
Wybierając się na wycieczkę mamy też możliwość wejścia do podziemnych tuneli odkrytych przez Koreę Południową. Do tej pory odkryto 4 tunele biegnące pod granicą z Koreą Północną, a jeden z nich znajduje się 44 kilometry od Seulu. Według informacji podanych przez przewodniczkę, w ciągu jednej godziny mogłoby przemieścić się nim ponad 30 000 żołnierzy.
Przy wejściu do tunelu dostajemy kask. Trasa ma kilkaset metrów, aż dochodzimy do zamurowanej ściany. Ściany te wstawiono po odkryciu tunelu. Pytanie ile takich tuneli pozostało do tej pory nieodkryte..
N Seul Tower
Po powrocie do Seulu wybieram się na spacer po mieście oraz na jedna w głównych atrakcji, czyli wieżę komunikacyjną i obserwacyjną N Seul Tower. Jest ona usytuowana w centrum miasta na górze Namsan. Znajduje tam się również park o tej samej nazwie. Wieża ma 236 metrów wysokości i po wjeździe na górę możemy obserwować panoramę miasta razem z otaczającymi Seul górami. Dobrze jest się tam udać w okolicy zachodu słońca, tak aby obejrzeć miasto zarówno w dzień, jak i w nocy.
Seul – Pałac Gyeongbokgung
Pałac królewski Gyeongbokgung znajduje się w sercu Seulu otoczonego górami. To punkt obowiązkowy zwiedzania stolicy Korei Południowej.
Hanbok czyli tradycyjny strój koreański
Jedną z głównych atrakcji w Seulu jest możliwość wypożyczenia tradycyjnego stroju – Hanbok i przechadzka po królewskim pałacu i ulicach stolicy Korei. Wypożyczalnie znajdują się niedaleko wejścia do pałacu. Po wejściu do wyboru mamy mnóstwo wzorów, rozmiarów i kolorów tych tradycyjnych koreańskich strojów. Ja wybrałam hanbok czerwony, a w zestawie była torebka oraz opaska do włosów. Do tej przygody namówiła mnie poznana dzień wcześniej na wycieczce do DMZ Francuzka. Razem ubrane w śliczne kolorowe stroje udałyśmy się na miasto.
Ulice Seulu
Po zobaczeniu kluczowych punktów miasta, polecam pochodzić trochę po jego uliczka. W Seulu znajdziemy sporo miejsc ze street foodem, gdzie lokalni sprzedawcy oferują koreańskie przysmaki.
Jeśli ten post uważasz za przydatny i masz ochotę wesprzeć moje działania, możesz postawić mi kawę klikając w link poniżej. Dziękuję!

