Europa,  Podróże,  Szwajcaria

Bernina Express, czyli pociąg panoramiczny w Szwajcarii

Bernina Express to turystyczny pociąg, który przejeżdża przez Szwajcarskie Alpy. Trasa zaczyna się w mieście Chur i kończy na granicy szwajcarsko-włoskiej w mieście Tirano. Pociąg przejeżdża przez górskie przełęcze, tunele i wiadukty wznosząc się na 2253m npm. Po drodze mijamy pasmo górskie Bernina, od którego wzięła się nazwa pociągu.

Zapraszam do przeczytania o wspaniałej przygodzie z przejazdu pociągiem Bernina Express.

Bernina Express – planowanie wyprawy i początek podróży

O panoramicznym pociągu przejeżdżającym przez Szwajcarię usłyszałam w jednym z podróżniczych programów telewizyjnych. Od tamtej pory był na mojej „liście do zobaczenia” ale bez szczególnego priorytetu. Postanowiłam czekać na najlepszą okazję.

Taka okazja pojawiła się w sierpniu 2023, kiedy to wraz z partnerem jechaliśmy odwiedzić znajomych mieszkających w Austrii, na granicy ze Szwajcarią i Liechtensteinem. Gdy tylko zaczęliśmy planowanie wyjazdu i przejazdów od razu wrócił do mnie pomysł na przejazd pociągiem panoramicznym przez Alpy.

Podróż zaczęliśmy z Polski, lecąc do Wiednia. Następnie ruszyliśmy nocnym pociągiem przez Austrię docierając do miasteczka Feldkirch, gdzie mieszkają nasi znajomi. To była nasza baza wypadowa do zwiedzenia Zurychu, Liechtenstein oraz regionu Voralberg w Austrii. To właśnie stąd ruszyliśmy na przejażdżkę pociągiem Bernina Express w kierunku kolejnego celu – Mediolanu we Włoszech.

Bernina Express – kupno biletów

Bilety na pociąg Bernina Express kupiliśmy z miesięcznym wyprzedzeniem. Przejazd pociągiem panoramicznym, oprócz wielkich przestrzennych okien to również „przewodnik” – nagranie które opowiada o napotykanych atrakcjach i punktach widokowych.

Aby zarezerwować bilety na Bernina Express najlepiej wejść bezpośrednio na stronę kolei szwajcarskich tutaj.

Przy rezerwacji pociągu panoramicznego oprócz ceny bilety należy zarezerwować dodatkowo płatne miejsce siedzące. Przy zakupie rezerwacji miejsca wybieramy również godzinę odjazdu pociągu.

Sam bilet w drugiej klasie (w jedną stronę) na trasie Chur – Tirano kosztował 63 franki szwajcarskie. W dwie strony 126 franków szwajcarskich. Do tego należy doliczyć rezerwację miejsca. My za rezerwację miejsca w jedną stronę w sezonie letnim zapłaciliśmy 26 franków szwajcarskich.

Podsumowując, przejazd dla dwóch osób w jedna stronę na trasie Chur-Tirano wyniósł 178 franków szwajcarskich.

Do tego doszły bilety na pociąg do Chur z Feldkirch oraz z Tirano do Mediolanu. Cały przejazd jest dosyć kosztowny, ale doświadczenie fajnie i moim zdaniem warto 🙂

Uwaga! Jest również tańsza opcja przejechania pociągiem regionalnym. Jest to zwykły pociąg, który również przejeżdża trasą Bernina Express. Bilety na pociąg regionalny można zarezerwować na stronie kolei SBB tutaj.

Jeśli mamy w planach większą podróż po Szwajcarii lub przejazd w dwie strony warto rozważyć zakup biletu na jeden lub kilka dni (nie obejmuje on rezerwacji miejsca w pociągu panoramicznym – trzeba je zakupić oddzielnie).

Bilety na pociągi w Austrii, Włoszech, Liechtenstein i Szwajcarii kupowaliśmy poprzez Omio. Jeśli chcesz założyć konto i dostać 10 euro na pierwszy przejazd możesz zrobić to poprzez mój link polecający tutaj.

Rozkład jazdy Bernina Express

W sezonie letnim 2023 Bernina Express odjeżdżał z Chur o dwóch godzinach: 8:23 lub 13:34. Jako, że do Chur musimy dojechać z Austrii jako godzinę rozpoczęcia podróży pociągiem panoramicznym wybieramy 13:34.

Godziny odjazdu dostępne są na stronie rezerwacji miejsc Bernina Express tutaj.

Przejazd pociągiem panoramicznym Bernina Express

Trasa Bernina Express Chur-Tirano mierzy 150 kilometrów, a jej przejazd trwa około 4 godziny. Pociąg wjeżdża na maksymalną wysokość 2253m npm, mija rzeki, góry, jeziora, lasy…

Naszą przygodę zaczynamy od dojazdu do miasta Chur w Szwajcarii. Szykujemy się na cały dzień spędzony w pociągach, gdyż ruszamy ok. 9 rano z Feldkirch w Austrii. My, aby dostać się do Chur potrzebujemy przejechać 2 pociągami: Feldkirch – Buchs i Buchs – Chur.

Chur

Do Chur dojeżdżamy około godziny 10:30 rano. Nasz pociąg Bernina Express odjeżdża około godz. 13:30, więc mamy trochę czasu na rozejrzenie się po miasteczku.

Chur to śliczna miejscowość, położona wśród gór na wysokości 592 m npm. Jest pierwsza połowa sierpnia. Zaglądamy do lokalnych sklepików, księgarni, przechadzamy się po centrum. Po spacerze na pociąg czekamy w ogrodach Fontanapark , w których miejscowi jedzą powolny lunch.

Bernina Express

Na stację przychodzimy około godziny 13. Bernina Express stoi na końcu jednego z peronów. Jest dobrze oznaczony, dlatego warto rozglądać się za znakami. Pociąg jest prawie pusty, robimy sobie zdjęcia i znajdujemy nasze miejsca.

Jeśli jedziemy w stronę Tirano to generalnie poleca się bardziej prawą stronę pociągu, aby zobaczyć jezioro lago Blanco i malownicze wiadukty. Jednak przy rezerwacji miejsca nie mamy wglądu, w którą stronę będzie jechał pociąg. Nam trafiło się miejsce po lewej stronie, jednak tuż obok strefy bagażowej i nie było problemu z obserwowaniem widoków po drugiej stronie. Rozważaliśmy nawet przesiadkę, bo było parę wolnych miejsc w wagonie, ale koniec końców z naszej miejscówki widzieliśmy najwięcej, wstając przy ważniejszych atrakcjach.

W pociągu dostajemy mapę ze stacjami oraz głównymi atrakcjami, wykres z przewyższeniami, które pokonuje pociąg, menu z restauracji oraz kod QR, przez który możemy ściągnąć aplikację. W Szwajcarii nie działają zagraniczne karty SIM, więc nie mamy w telefonach internetu, ale w pociągu działa wifi (z mojego doświadczenia tylko pozwala ściągnąć aplikację).

Solis viadukt

Pociąg w końcu rusza. Turystów, w tym mnie, ogarnia pełnia ekscytacji. Zaczyna się kolejna przygoda!

Pierwszy odcinek przebiega przez piękną dolinę Domleschg. Trasa pociągu leży wzdłuż rzeki Hinterrhein (jednego z dopływów Renu), pomiędzy masywnymi górskimi ścianami.

Po około godzinie jazdy docieramy do wiaduktu Solis. Został on wybudowany w 1902 roku i zaczyna naszą wiaduktową przygodę.

Landwasserviadukt

Kolejny na trasie jest jeden z najbardziej rozpoznawanych wiaduktów w Szwajcarii: Landwasserviadukt. Zatacza on łuk, wjeżdżając do tunelu. Wiadukt ma 65 metrów wysokości i 136 metrów długości.

Albulaviadukte

Kolejny malowniczy wiadukt na trasie to zataczający koło wiadukt oraz sieć tuneli. Pociąg nabiera coraz większej wysokości, dlatego co chwilę przejeżdżamy przez tunel lub skręcamy.

St. Moritz

Następny punkt na trasie to miasteczko St. Moritz. Znajduje się ono na wysokości 1775m npm, nad jeziorem St. Morit pośród czterotysięczników. Jest to jeden z najstarszych ośrodków narciarskich na świecie.

Jeśli wybierzemy się na przejazd pociągiem rano, możemy podzielić trasę z przerwą na zwiedzanie miasteczka. My nie mieliśmy tyle czasu więc oglądamy je przez okna pociągu.

Morteratsch

Zbliżamy się do (moim zdaniem) najbardziej imponującego widoku na trasie Bernina Express – lodowca Morteratsch. To największy lodowiec w rejonie pasma górskiego Berninagruppe. W tych górach najwyższy szczyt nosi nazwę Bernina i ma wysokośç 4049m npm. To najwyższe góry jakie spotykamy na trasie i stąd nazwa kolei 🙂

Lodowiec ma długość ok. 6,4 kilometra i rozpościera się na różnicy wysokości ok. 2 kilometry. Lodowiec mijamy wiele razy, także mamy możliwość oglądać go z różnych stron.

Ospizio Bernina i Lago Bianco

Najwyższy punkt na trasie Bernina Express to położona na wysokości 2253m npm stacja kolejowa Ospizio Bernina.

Tuż za stacją znajduje się malownicze jezioro Lago Bianco.

Alp Grüm

Kolejna stacja kolejowa oferuje niesamowite widoki na lodowiec. Alp Grüm znajduje się na wysokości 2091m npm i mamy tu możliwość wyjść z pociągu by zrobić zdjęcia. Przerwa trwa około 10 minut więc trzeba się spieszyć z podziwianiem 😉

Poschiavo

Po osiągnięciu najwyżej położonych punktów pociąg szybko rusza w dół. Na trasie 30 kilometrów obniża swoją wysokość o około 1400 metrów. Trasa oferuje wspaniale widoki, najpierw na lodowiec a następnie na dolinę Poschiavo.

Pociąg zjeżdża po zboczu gór, co chwilę zakręcając i przejeżdżając przez tunele. Na dobre zakończenie dostajemy jeszcze małą przekąsę: sok i szwajcarskie czekoladki w opakowaniu przypominającym pociąg.

Tirano

Powoli zbliżamy się do granicy szwajcarsko-włoskiej. Jeszcze ostatnie spojrzenie na jezioro Poschiavo i około godziny 18:00 dojeżdżamy do Tirano. Emocje zaczynają opadać, karta SIM działać. Witają nas włoskie ceny oraz włoskie jedzenie. Mamy około godzinę do odjazdu kolejnego pociągu. Idziemy na szybką kolację i ruszamy dalej do Mediolanu 🙂

Jeśli ten post uważasz za przydatny i masz ochotę wesprzeć moje działania, możesz postawić mi kawę klikając w link poniżej. Dziękuję!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Cześć! Mam na imię Zuza. Uwielbiam podróżować, chodzić po górach i ćwiczyć jogę. Moim ulubionym kierunkiem jest Hiszpania, przeszłam tam kilka dróg Camino de Santiago. Stworzyłam ten blog aby dzielić się swoimi doświadczeniami z podróży.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *