Camino Frances
Camino de Santiago,  Camino De Santiago,  Hiszpania,  Podróże

Camino Frances – opis szlaku Camino de Santiago z SJPDP cz.1

Camino Frances to najpopularniejszy wariant szlaku pielgrzymkowego do Santiago de Compostela. Trasa zaczyna się we francuskich Pirenejach w miasteczku Saint-Jean-Pied-De-Port (SJPDP). Długość szlaku do Santiago de Compostela wynosi około 779 kilometrów (oficjalny dystans podany przez Biuro Pielgrzyma w Santiago, co do pozostałych odległości bazuję na dystansach podanych na stronie gronze.com).

Camino Frances biegnie przez 4 prowincje Hiszpanii: Nawarra, La Rioja, Kastylia i Leon oraz Galicja, gdzie znajduje się Santiago de Compostela. Każdy region wyróżnia się czymś innym. W Nawarrze, ze stolicą Pampeluną, trasa biegnie przez piękne góry i lasy. La Rioja, ze stolicą Logroño, słynie z produkcji wina denominacji Rioja. Kastylia i Leon to największa wspólnota autonomiczna Hiszpanii. To właśnie tu do pokonania mamy pustynię Meseta, znajdującą się pomiędzy miastami Burgos i León. Ostatnim regionem, w którym znowu witają nas góry i zieleń jest Galicja.

Drogę francuską (Camino Frances) wybrałam jako moje drugie Camino de Santiago (pierwsze było Camino Primitivo, o którym możesz poczytać w tym poście oraz Camino de Fisterra y Muxía tutaj). Wyprawę rozpoczęłam w drugiej połowie sierpnia 2021 roku. Przejście trasy Camino Frances zajęło mi 33 dni.

Poniżej część pierwsza opisu: trasa z Saint-Jean-Pier-de-Port do Burgos.

Opis przydatnych informacji i porad jak wybrać najlepszą trasę dla siebie pod tym postem o Camino de Santiago.

Saint-Jean-Pied-De-Port – dojazd z Polski

Wyprawę rozpoczynam od dotarcia do SJPDP z Polski. Wybieram opcję lotu do Francji, do miasta Bordeaux z Krakowa. Jako że przylot jest około godziny 17 i nie zdążę już tego dnia dojechać do SJPDP, postanawiam zostać w Bordoux na jeden nocleg i pozwiedzać miasto. Kolejnego dnia jadę autobusem (Flixbus) z Bordeaux do Bajonny, a następnie dojeżdżam pociągiem z Bajonny do Saint-Jean-Pied-De-Port. Mam szczęście, bo autobus opóźnił się o 15 minut, a ja na przesiadkę miałam tylko 20 minut. Biegnąc z przystanku w ostatniej chwili przed odjazdem wsiadam do pociągu.

Rozkład pociągów i zakup biletów możecie znaleźć na stronie francuskiego przewoźnika SNCF tutaj. Latem pociągi kursują 3-4 razy dziennie, a cena biletu waha się między 5 a 10 euro.

Saint-Jean-Pied-De-Port – Roncevalles

Pierwszy odcinek trasy z Francji do Hiszpanii prowadzi przez Pireneje i znany jest jako najpiękniejszy, a zarazem najbardziej wymagający etap na Camino Frances. Do wyboru mamy dwie trasy. Droga Napoleona (Ruta de Napoleón) polecana jak wariant letni (od 1 kwietnia do 31 października) oraz droga przez Valcaros (wariant obowiązkowy od 1 listopada do 31 marca).

Ja ruszając w połowie sierpnia wybrałam trasę Ruta de Napoleón. Drogę zaczynamy w Saint-Jean-Pied-De-Port na wysokości 172m npm i do pokonania mamy 1258 metrów przewyższenia już pierwszego dnia. Najwyższy punkt znajduje się na przełęczy Collado de Lepoeder (1430m npm) już na terenie Hiszpanii. Potem czeka nas zejście 485 metrów do Roncesvalles.

Przejście przez Pireneje

Z SJPDP ruszam około godziny 7:15 rano. Trasa rozpoczyna się od dosyć stromego podejścia asfaltową drogą. Do pierwszego (i ostatniego) schroniska na trasie mamy 7,5 kilometra i ok. 640 metrów w górę. Choć momentami jest na prawdę stromo, to wędrówkę umila rozmowa z nowo poznanymi pielgrzymami. Po około 2 godzinach docieram do schroniska Orisson, gdzie jem śniadanie i piję kawę. Podobno jest tu piękny punkt widokowy, jednak tego dnia wszystko pokryte jest chmurami. Napełniam butelkę wodą ze źródełka, bo kolejna fontanna z wodą pitną dopiero w Hiszpanii. Po odpoczynku ruszam dalej w górę. Trasa pokryta jest asfaltem po stronie francuskiej prawie do samej granicy z Hiszpanią.

Przejście granicy francusko-hiszpańskiej w Pirenejach

Po kilku kilometrach chmury zaczynają się przerzedzać. Wraz z nabieraniem wysokości odsłaniają się szczyty i mogę podziwiać piękne zjawisko morza chmur ☺️Trasa jest tu łagodniejsza, na polach pasą się owce i konie, a piękne widoki rekompensują wysiłek. Około godziny 12:30 docieram do granicy francusko-hiszpańskiej. Znajduje się tam pamiątkowy kamień, na którym napisane jest że do Santiago de Compostela zostało jeszcze 765 kilometrów. Oprócz tego nie ma żadnych znaków czy kontroli. Tu też znajduje się kolejne źródełko z wodą.

Ruszam dalej do Roncesvalles. Kilka kilometrów przed schroniskiem mamy do wyboru dwie trasy: bardzo stromą przez las z osypującymi się kamieniami lub trochę dłuższą, lecz łagodną asfaltową drogą. Ja wybrałam opcję łagodną, co było świetną opcją (polecanym też przez inne osoby spotkane na szlaku). Wraz z obniżaniem wysokości ponownie weszłam w chmury i widoczność spadła do kilku metrów. Czasem słychać było tylko dzwonki pasących się obok koni. Niesamowite przeżycie, gdy idziesz przez gęstą mgłę, a tu nagle stado koni na drodze.

Do albergue w Roncesvalles dotarłam około godz. 15:30, także cała trasa zajęła ok. 8 godzin. Długość szlaku to 24,2 kilometrów. Na trasie poznałam patent od jednego z pielgrzymów, gdy przeraża nas droga po górach z ciężkim plecakiem, gdy nie jesteśmy jeszcze przyzwyczajeni do wędrówki, możemy wysłać go do albergue w Roncesvalles na czas pierwszego etapu.

W Roncesvalles albergue znajduje się w klasztorze. Miejsce możemy wykupić z wyprzedzeniem na stronie internetowej (mamy wtedy dostęp do części odnowionej) – polecam tą opcję lub zjawić się na miejscu i liczyć na wolne miejsce. Poza albergue w wiosce znajduje się jeden hotel i dwie restauracje, nie ma sklepów więc jedyną opcją posiłku są restauracje lub wykupienie kolacji w albergue.

Roncesvalles – Pamplona

Po przejściu pierwszego etapu Camino Frances przez Pireneje do pierwszego dużego miasta Pampeluny (hiszp. Pamplona) z Roncesvalles mamy około 41,8 kilometra. Trasa nadal jest górzysta i bardzo zielona. Sporą część stanowi droga przez piękne lasy. Najpopularniejszym wariantem jest podzielenie trasy na dwa odcinki, z noclegiem w Zubiri. Dobrze jest zarezerwować tam wcześniej nocleg, gdyż oferta jest dosyć uboga. Znam kilka osób, które musiały iść kilka (lub nawet kilkanaście) kilometrów dalej, bo w albergues nie było już miejsc (związane było to głównie z ograniczeniem ilości miejsc noclegowych do 30% z powodu pandemii).

Pamplona – stolica Nawarry

Pamplona (pl. Pampeluna, bask. Iruña) to stolica prowincji Nawarry. Miasto znane jest z festiwalu Sanfermines, podczas którego byki wypuszczane są na ulice miasta, a ochotnicy przed nimi uciekają. Pamplona znajduje się w Kraju Basków, stąd też na ulicach możemy spodziewać się napisów w dwóch językach – hiszpańskim i baskijskim. W Pamplonie jest mnóstwo barów i restauracji. Jest to typowo studenckie miasto. W ramach zwiedzania możemy odwiedzić tutejszą katedrę i przykatedralne muzeum.

Pamplona – Logroño

Trasa z Pamplony do Logroño mierzy około 95 kilometrów i przeważnie pokonuje się ją w 4 dni. Powoli opuszczamy leśne i górzyste tereny i wkraczamy na tereny pokryte uprawą winorośli. Na trasie pomiędzy stolicami dwóch prowincji mijamy kilka ciekawych miasteczek. Możliwości noclegowych na tym odcinku jest dużo, dlatego nie musimy trzymać się przewodnika.

Puente la Reina to miejsce, w którym spotykają się dwie trasy Camino de Santiago – Camino Frances z SJPDP oraz Camino Aragonés z Somport na granicy z Francją. Nad rzeką Arga znajduje się piękny romański most.

Estella to kolejne, zabytkowe miasteczko z pięknym starym miastem. Na trasie tuż za miastem, znajduje się jedna z ciekawszych atrakcji – fontanna wina!. Możemy skosztować napoju pielgrzyma i wesoło ruszyć dalej w trasę.

Logroño

Logroño jest stolicą prowincji La Rioja znanej z produkcji win. W mieście najsłynniejszą ulicą, pełną małą knajpek z tapas i winem jest Calle Laurel. To punkt obowiązkowy podczas wizyty w Logroño!

Podczas mojego Camino spotkałam sporo osób (głównie Hiszpanów), którzy przechodzili Camino Frances podzielone na 1 lub 2 tygodniowe etapy. Koniec pierwszego etapu, po ok. tygodniu podróży, był właśnie w Logroño. Dlatego też ze sporą ilością osób poznanych na początku Camino pożegnałam się właśnie tutaj.

Logroño – Burgos

Kolejny odcinek prowadzi z Logroño do Burgos i mierzy ok. 120 kilometrów. Średni czas potrzebny na jego przejście to 5 dni. Tu na trasie popełniłam kilka błędów, co zaowocowało koniecznością podjechania autobusem z Santo Domingo de la Calzada do Burgos. Odcinek z Logroño do Najery może wydawać się długi, jednak trasa jest łatwa i spokojnie można przejść te 29 kilometrów z Logroño.

Ciekawym miasteczkiem na trasie jest Santo Domingo de la Calzada. Związana jest z nim legenda o cudzie: koguta i kury, które teraz żywe przechowywane są w kościele.

Burgos

Burgos to fajne miasto, pełne ciekawych zabytków i atrakcji. To dobre miejsce na dodatkowy dzień odpoczynku i zwiedzanie jeśli mamy trochę więcej czasu. Ja wybrałam właśnie tą opcję. Obiektem wartym odwiedzenia jest wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO Katedra w Burgos. Choć po zwiedzeniu jej w środku (i zwiedzeniu już sporej ilości katedr w Hiszpanii), muszę stwierdzić że z zewnątrz robi dużo większe wrażenie. W Burgos znajduje się też Muzeum Ewolucji Człowieka, gdzie znajdują się szczątki znalezione w wykopaliskach Atapuerca (niedaleko Burgos).

W Burgos również wiele osób kończy pierwszą część wędrówki Camino Frances (ok. 12 dni marszu, dobra opcja gdy mamy 2 tygodnie urlopu). Sporo osób również zaczyna Camino w Burgos. Dlatego dla mnie był to moment poznania wielu nowych znajomych na trasie.

Część druga wpisu pod tym linkiem.

Jeśli ten post uważasz za przydatny i masz ochotę wesprzeć moje działania, możesz postawić mi kawę klikając w link poniżej. Dziękuję!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Cześć! Mam na imię Zuza. Uwielbiam podróżować, chodzić po górach i ćwiczyć jogę. Od kilku lat mieszkam w Hiszpanii, gdzie poznaję lokalne góry. Przeszłam tam kilka dróg Camino de Santiago. Stworzyłam ten blog aby dzielić się swoimi doświadczeniami z podróży.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *